auć.

Madeline

i sąsiedzi nigdy nie krzyczą na małe dzieci, które grają piłką pod ich oknami. xd

Cyź.

nieprawda!
w moim starym bloku sąsiadka aż ławkę wykopała, bo jej za głośno było. Very Happy

Cathy.

<padła> Serialnie?

Madeline

to była ironia! xD
u mnie kradli piłki dzieciom.. ^^ a ja wyzywałam sąsiadów. ;d

Cyź.

my też.
i teraz nie ma gdzie siedzieć!

Madeline

weźcie deski, młotek, gwoździe i zróbcie ławkę.
kiedyś tak zrobiliśmy. ;d

Cathy.

Loool. A dało się na tym siedzieć? W sensie czy się nie zapadło czy cuś?

Cyź.

teraz nam postawili ławkę na placu zabaw. óÓ"

Bell.

My mieliśmy ławki za blokiem, przy placu zabaw, ale i tak wszyscy siedzieliśmy na schodach przed klatką. xdd

Cyź.

a my mamy schody tylko w klatce. xd

Bell.

A my mieliśmy schody do drzwi od klatki, bo nasz blok był na takim pagórku. xdd

Cyź.

O.
jakie to dziwne. óO

Bell.

Normalnie. xdd
Przed blokiem wyglądało to normalnie, bo schody od dołu były zrównane z chodnikiem. Znowu za była taka górka, z której dzieci zjeżdżały w zimę, na sankach. xdd

Cyź.

O.
to fajne musiało być.
nie musieliście nigdzie chodzić. óÓ"

Bell.

Noo.
Wszystko było blisko.
Ja tam jeszcze kurdę kiedyś wrócę, choćby nie wiem co ! *robi dumną minę*